Skusiła nas obsada, bo wiadomo: jest Statham, jest impreza. Do tego Rourke, a nawet 50 Cent, zapowiadało się kino akcji pełną gębą. Tymczasem mało nie umarliśmy z nudów, choć film usilnie starał się nas trzymać w napięciu. Aktorów cała gama, znane z kina gangsterskiego twarze, temat teoretycznie ciekawy (bogaci bawią się w rosyjską ruletkę do której wystawiają swoich zawodników, można wygrać ogromne pieniądze). To dzieło to remake francusko-gruzińskiego filmu, który w 2006 zachwycił krytyków (nie widzieliśmy). Na dodatek wytworzył je reżyser oryginału. Coś jednak poszło nie tak, bo jest nuuuuudno. Spokojnie można sobie darować. A 50 Cent pojawia się łącznie na 2 minuty, yeah, rola życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz