Ostatnio delektuję się piwami z Chorwacji, wszystko dzięki teściom, którzy byli tam w tym roku na wakacjach (Dziękuję :)). W pokalu były męczone:"PAN", dwa rodzaje "Hercegovacko" i "Sarajevsko". Od razu napisze, że miło zaskoczyły mnie te piwka i stwierdzam że Chorwacja jeszcze nie jest tak silnie narażona na komercjalizację jak Polska. Gdzie w "ślepym teście" w życiu nie rozpoznałbym które to "Żywiec", które "Tyskie", a które "Lech" czy "Warka" gdyż smakiem są bardzo zbliżone do siebie. Najbardziej zbliżonym to tego co pijają Polacy był "PAN lager" z browaru należącego do Carlsberga. Krótko mówiąc: klasyczny lager ze złocistym kolorem, delikatną pianką i delikatną treścią z miło goryczkowym posmakiem na koniec. Na gorący letni dzień w sam raz, ale bez rewelacji. Natomiast "Sarajevsko" jest bardzo dobrym pilsnerem o bardzo miłym słodowo-kwaskowym smaku z delikatną goryczką, kolor i piana jak u poprzednika. Ostatnie dwa piwa jakie piłem to "Hercegovacko". Zielone było delikatnym pilsnerkiem o wyraźnie słodowym smaku a czarne było zdominowane przez goryczkę chmielu. Kolor jak i pianka również podobne do poprzedników ze względu na styl. Rozpisałbym się bardziej, ale czeka na mnie "piątek hedonisty" z deską serów (roquefort i kozi) i francuskim winem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz