Dawno nie czytałam tak wciągającej, dobrej, sprawnie napisanej książki. Wciąga z butami i nie ma zmiłuj. Nie ma obiadu, nie ma prania, naczynia leżą niepozmywane, konsole niewłączone, laptop nietknięty. Niesamowita jest ta książka i cieszy mnie bardzo fakt, że jest jedną z trzech. Pierwsza jest zamkniętą całością, w kolejnych - które dopiero przeczytam - pojawiają się ci sami bohaterowie. Stieg Larsson o którym wiem tylko tyle, że zmarł zanim książka odniosła sukces, jest pisarzem o dziennikarskim zacięciu, detektywistycznym talencie, pisze zajmująco a przy tym przystępnie i klarownie. Obgryzałam paznokcie z poirytowania, że nie czytam jeszcze szybciej i razem z głównym bohaterem i jego pomocniczką starałam się rozwiązać sprawę. Polecam, bardzo. Ja sobie dawkuję przyjemność i teraz czytam coś zupełnie innego, ale myślę, że pod choinką znajdę część drugą i trzecią, i wtedy nie ma mnie dla nikogo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz