piątek, 1 kwietnia 2011

39. Superbad


Masakra, nie film. Można się było uśmiechnąć przez pierwszy kwadrans, a później żarty były już tak słabe, żenujące i monotematyczne, że szkoda nam było życia i przerwaliśmy projekcję w połowie. Tego się nie da oglądać. Seth Rogen, który tu akurat gra policjanta, był zamieszany w pisanie scenariusza. Tak generalnie to grywa w durnych filmach (Knocked up, na przykład), lub pisze durnowate scenariusze. Grał też w Green Hornet i to chyba była jego życiowa rola, pewnie dlatego, że za dużo nie mówił. W każdym razie jak on jest w jakimś filmie, to warto się zastanowić, czy to jest w ogóle oglądalne.
Tak poza tym w rolach głównych - przyjaciół z liceum w drodze na imprezę, z misją: kupić alkohol- Michael Cera (żal było patrzeć na niego mając w głowie wybitnie śmiesznego Scott'a Pilgrima) i Jonah Hill (etatowy idiota we wszystkich debilnych amerykańskich komediach).
Podsumowując: odradzamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz