niedziela, 13 lutego 2011

19. 127 hours

Prawdziwa historia człowieka, który w wyniku nieszczęśliwego wypadku podczas wspinaczki wpadł w szczelinę w Wielkim Kanionie. Kamień przytrzasnął mu rękę i unieruchomił na tytułowe 127 godzin - zanim nie znalazł jedynego, acz strasznego rozwiązania swojej sytuacji. Film jest z jednej strony kameralny, z drugiej strony naznaczony nowoczesnością (montaż, sposób filmowania itd.). Historia prosta, wszystko niby wiadomo, ale i tak ogląda się ją w napięciu. Dobry film, nie jest łzawy, nie jest prosty, pokazuje szczerze człowieka i jego zmagania. Wyreżyserował Danny Boyle, człowiek o niesamowitym talencie do robienia różnorodnych filmów. To on zrobił Trainspotting, Slumdog'a, teraz ten film, a pomiędzy nimi wiele innych. Godne podziwu, a film godny polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz