wtorek, 3 sierpnia 2010

98. Brooklyn's finest

Solidne kino policyjne. Losy czterech głównych bohaterów splatają się ze sobą, a może właściwie przecinają. Mamy tu ojca rodziny, który działa na pograniczu korupcji; tajniaka zasiedziałego w gangu narkotykowym; jego przyjaciela gangstera i policjanta tuż przed emeryturą. Dwa tygodnie z ich życia, które oglądamy na ekranie obfitują w stresujące sytuacje, trudne wybory i wiele przykrych zdarzeń. Niestety, nie ma happy endu. Film jest dramatem z nutką sensacji, nie jest wybitny, ale jest dobry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz